Nie mam żadnych szczególnych uzdolnień. Cechuje mnie tylko niepohamowana ciekawość. Albert Einstein

środa, 4 lutego 2015

Pierwsze kroki w Decoupage -butelka z liliajami wodnymi

 Najpierw był pomysł na zabicie czasu. To było dość dawno. Można powiedzieć kilka lat wstecz. Długa rekonwalescencja sprawiła,że sięgnęłam- nie, nie  to nie było Decoupage. To było szydełko.

Potrafiłam godzinami siedzieć i dziergać. Odkrywać nowe wzory. W tym okresie powstało sporo prac. Przygoda z szydełkiem trwała prawie dwa lata.  Może kiedyś wstawię na bloga wytwory mojej dawnej pasji. 

Po pewnym czasie szydełko odeszło w kąt. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę?

Moja niespokojna dusza poszukiwała czegoś innego.I znalazłam. Dziś już nie pamiętam jak to było. Wiem, że odkrywałam piękne prace na rożnych stronach w internecie. Byłam zachwycona, że można coś takiego robić.

Tak się zaczęła moja przygoda z Decoupage. Krok po kroku staram się wgłębiać w tajniki tej, jakże niezwykłej pasji. 
W mojej miejscowości nie ma żadnych kursów z Decoupage. Dlatego, dzięki wspaniałym ludziom, którzy tworzą i pokazują jak to robią, mogę wnikać w głąb tej sztuki.  
Moje pierwsze wytwory to butelki. Porwałam się na szkło, a to nie łatwe, ale coś tam powstało.

Trochę się rozpisałam, więc stop!

W kolejnych postach zaprezentuję te moje butelki. Dziś wiem, że można było inaczej, ale w każdej pracy ukryta jest przecież  pasja mojego tworzenia.


Zdjęcia nie są dobrej jakości, ale lilie widać. Odrobinę cieniowania i pierwsze dzieło jest.












4 komentarze:

  1. Śliczna ta buteleczka....podziwiam umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna butelka.Też zaczynałam przygodę z decoupage od butelek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za wsparcie. Pozdrawiam serdecznie Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za opinie i cenne rady. Pozdrawiam Ewa